Festiwal Fantastyki 14.06.2024 Poznań
pl
GościeGuests Kup bilet

„Fiuk, Fiuk, tu Geralt, czy mogę rozmawiać z Prosiaczkiem?”, czyli co w fanfiction piszczy (poza czytelnikami)

Wszyscy wiemy, że czasami twórcy książek, gier, filmów czy seriali bywają omylni. Klawisz im się na klawiaturze omsknie i trach, zabijają naszego ulubionego bohatera. Albo kot na chwilę przesłoni im widok na świat i bum, robią parę z osób, z których, jak każdy czytelnik wie, pary być nie powinno. Przez nieuwagę. Wtedy takiego autora trzeba szturchnąć patykiem w ramię i spytać po przyjacielsku: „cóż czynisz?”. No i dopisać jedyną prawidłową wersję jego dzieła. Tak właśnie powstają fanfiki.

Źródło: https://giphy.com/

Ale czy aby na pewno tylko tak? Przeglądając strony z twórczością fanowską, mam czasem wrażenie, że przy tworzeniu tych tekstów wchodzi w grę naprawdę dużo… ekhm, wyobraźni. Ciekawi Was, co szalonego można znaleźć, gdy wejdzie się w nieplewione chaszcze internetów? Sami chcieliście.

Gumowa kość humanisty

Ktoś kiedyś powiedział, że każdy humanista musi się uczepić jakiegoś tematu i ogryzać go jak gumową kość. Jest to rzekomo sposób na wyładowanie frustracji np., gdy nie potrafi się naprawić spłuczki od sedesu. Przyznacie, że jest w tym jakaś zaskakująca, ludowa mądrość. W każdym razie pewien humanista, Konrad Kuźma, swoją kością uczynił fanfiki o Harrym Potterze. Polskie i angielskie. I przebadał je wzdłuż, wszerz i na opak zdrowemu rozsądkowi, bo to informacje z gatunku tych, co to się ich nie odzobaczy. Ale bądźmy nieustraszeni i podążajmy za nim. Od razu na grunt anglojęzyczny, bo tam szaleństwom nie ma końca.

Kiedy Harry poznał… Pinkie Pie?

Źródło: https://giphy.com/

Crossovery są naprawdę popularne. Bo i czemu się nie cieszyć, kiedy w serialu Flash spotka Arrowa albo Supergirl? Jednak wiecie co? W krajach anglojęzycznych mają naprawdę zaskakujące pomysły na połączenia.Bez problemu potrafią na przykład wysłać bohaterów z Harry’ego Pottera do świata kucyków Pony! Wyobraźcie to sobie w głowie, w duchu czy w czym tam Wam najwygodniej. Idzie sobie kucyk. Jest różowy, ma rzęsy ewidentnie zawinięte na zalotkę i elegancką fryzurę na… ciele. Jak ktoś jest zaawansowany w imaginacjach, niech sobie jeszcze wyobrazi, że on ma skrzydła. A na nim w pozie durnej i chmurnej siedzi… Severus Snape. Otacza go tęcza, a jego peleryna łagodnie łopocze na wietrze. Zacięliście się? Widać jeszcze daleko Wam do prawdziwych twórców.

Potterowskie uniwersum łączone jest też przez fanów z Krainą Lodu, ale to już chyba nikogo nie dziwi, w końcu podobieństw między nimi jest bez liku. I w jednym, i drugim świecie są przecież trolle i zamki, i… śnieg? No i ludzie też są. Mnóstwo zbieżności. A jak komuś jeszcze mało, to ostatecznie w każdym z tych uniwersów w swoich lochach ukrywa się jakaś lodowa księżniczka. Jedno z ciekawszych połączeń stanowią też Harry Potter z Avengers, ale tego się nie czepiajmy, oni teraz mają pewne wakaty, więc prawdopodobnie przyjmują, kogo popadnie.

Kochać to nie znaczy zawsze to samooo…

Źródło: https://giphy.com/

Ciekawie robi się też, gdy przyjdzie do wybierania Harry’emu godnego towarzysza życiowego, takiego always and forever. Pewnie nie zaskoczy Was, że na pierwszych miejscach pojawiają się tutaj Snape, Malfoy, Snape i Malfoy, Malfoy i Snape, a okazjonalnie jeszcze Ron. Nuda i co najwyżej materiał do przemyśleń dla Ginny Weasley, nic więcej. Zaskoczy Was może za to, jakie pary pojawiają się na dalszych miejscach w rankingu. Są to jednostkowe przypadki, ale uważam za słuszne zawiadomić Was, że istnieją też takie paringi jak, uwaga, Harry i Śmierć/ Nagini/ Hedwiga/ Bazyliszek/ Zgredek/ Hardodziób. No, nie wszyscy razem, ale i tak jest nieźle, prawda? Nawet Fawkes nie został oszczędzony. I jeśli teraz znów ruszyliście głową, duszą lub innym organem, by to sobie wyobrazić, to mówię Wam stanowcze stop! Jesteście dziwni. Harry jest w tych opowiadaniach animagiem, a w te… związki wchodzi w zwierzęcej postaci, więc wszystko jest w porządku. Tak jakby. Chyba. No dobra, macie rację, zupełnie nie.

Noblesse oblige, czyli Noble zobowiązują

Ale idźmy na grunt polski, już sami, bez pana Kuźmy. Polacy nie gęsi, nie chowają głowy w piasek i tworzą własne fanfiki. Nasi łapią dwie sroki za ogon – tworzą jednocześnie fanfiki i poezję. Wysokich lotów oczywiście. Taką na miarę Nobla. No bo słyszeliście kiedyś o moskalikach? Tworzyła to to nasza szacowna noblistka, Wisława Szymborska, i przyjęło się jak mało co. Są to takie krótkie czterowersowe wierszyki, wszystkie na jedno kopyto. Zaczęło się od takiego o:

Kto powiedział, że Moskale
Są to bracia dla Lechitów,
Temu pierwszy w łeb wypalę
Przed kościołem Karmelitów.

Źródło: https://giphy.com/

I potem już poszło. Piękne, nie? Jeśli nie za to dostała Nobla, to ja już nie wiem za co. A ludzie naśladują.Taki wierszyk zawsze zaczyna się od „kto powiedział, że” lub czegoś w tym stylu, potem podaje się jakieś jawne oszczerstwo lub zniewagę, a następnie już trzeba tylko grzecznie i do rymu poinformować delikwenta z niewyparzoną gębą, co mu się za to zrobi. No i ktoś wpadł na to, że to idealny motyw na wierszyki o bohaterach Hogwartu. I powiem Wam, są naprawdę piękne. W ten sposób toczy się dyskusje światopoglądowe, a nawet z filozoficznymi da radę. Absolutne dzieła sztuki znalazły się na forum.mirriel.net. Macie i śmiejcie się z tego wszyscy (mam nadzieję, że autorzy nie mają nic przeciwko temu).

Kto nam powie, że nasz Hagrid
Móżdżek ma wielkości znicza,
Temu wygarbujem skórę
Na boisku do quidditcha.

Źródło: https://giphy.com/

Takie cudeńko na przykład stworzyła Mithiana. Kto idzie z nami na tę ustawkę? Zapisy w każdym miejscowym sklepie spożywczym, kije bejsbolowe we własnym zakresie. W ten sposób można też podzielić się swoją zakulisową wiedzą na temat życia po życiu dziennym, czyli w skrócie nocnego.

Kto napisze, że nasz Harry
spędza noce u Dracona
Temu urwę to lub owo
i w hogwarckim lochu skona.

 

Takich informacji udziela nam dorga. Warto wiedzieć, bo niektórzy mogli być niedoinformowani. Tak samo można zanegować związki Chłopca Który Przeżył z pewnym Mistrzem Eliksirów:

Kto mi powie, że Wybraniec
Kręcił kiedyś z SS-manem,
Ten w kajdanach rychło stanie
Przed samiuśkim Czarnym Panem.

(smagliczka)

Źródło: https://giphy.com/

Prawda, że to świetne? Trochę jestem dumna z naszego fandomu. Naprawdę tylko czekać na Nobla. A że wygląda na to, że zabawa jest przednia, to macie też coś ode mnie:

Kto powiedział, że w fandomie
Jest dziś tylko banda świrów,
Tego kijem wnet poskromię
Pod pracownią eliksirów.

To tyle jeśli chodzi o wyjątkowe zdolności pisarskie humanistów. Także tego, trzymajcie się i twórzcie. Fanfiki są super. Nawet te bardzo szalone 😀

Zapisz się do naszego newslettera i bądź na bieżąco z naszymi wpisami na blogu!

Awatar autora

O autorze

Magda Walczak

Filolog z przypadku, leń z natury. Jeśli nie musi, to piechotą nie chodzi, ale ujdzie w tłoku. Zdarza się, że coś jej chodzi po głowie, chociaż nigdy przed 9 rano. Za to jej miłość do seriali przechodzi ludzkie pojęcie. Lubi chadzać swoimi ścieżkami, mimo że radzą jej raczej pójść po rozum do głowy.