Ola Menio na Pyrkonie! O fokach, oposach, a przede wszystkim erpeżkach!

Zanurzcie się w świat erpegowych przygód!

Zanim przejdziemy dalej, pozwólcie, że rzucimy wam szybką pigułkę informacyjną o jej osiągnięciach. Ola to taka erpegowa wszechstronność wcielona. Od prawie dekady wierna jest Stowarzyszeniu Avangarda, gdzie przewinęła się przez różne inicjatywy, niczym przez labirynt pełen wyzwań! Prowadzi również fanpage o nazwie Erpegowy Codziennik, czyli miejsce, gdzie każdy fan RPGów może znaleźć kącik dla siebie. Znajdziecie tam codzienne wpisy z polecajkami gier, informacjami ze świata, przemyśleniami czy planami erpegowymi na bliższe i dalsze okazje. Ale to nie koniec! Była jurorką w konkursie Pucharu Mistrza Mistrzów, koordynatorką główną konwentu Bazyliszek, współtwórczynią warszawskich erpegowych spotkań „Czas na Przygodę” i wiele, wiele więcej!

Jej dorobek konwentowy sięga szeroko – ma doświadczenie zarówno jako twórczyni programu, jak i wolontariuszka na niezliczonej liczbie konwentów fantastycznych, erpegowych i planszówkowych. 

Czy to ośmiornica, czy Mistrzyni Gry?

Ponieważ nie ulega wątpliwości, że mamy do czynienia z prawdziwą erpegową wielbicielką, pora poznać ją nieco dokładniej. Ola jest współautorką przygody do Zewu Cthulhu wydanej przez Black Monk Games w antologii przygód „Twarzą w twarz” i oficjalnego poradnika do kampanii Klątwa Strahda wydanego w formie elektronicznej przez wydawnictwo Rebel. Stworzyła również oficjalną kampanię do polskiego wydania gry Nibiru. Oprócz tego, Ola jest wielkim orędownikiem i promotorem erpegowego BHS (Bezpieczeństwa i Higieny Sesji).

Poza tym jej gust jest bardzo zróżnicowany. Lubi bowiem gry o różnej trudności, ciężkości oraz tematyce. Nawet te bardzo niszowe. Gdyby powstała gra o walecznych oposach-piratach to z pewnością wylądowałaby na półce z grami Oli.

Oprócz ogromnej miłości do erpegów Ola jest również pełna innych pasji i zainteresowań! Gry planszowe? Tak. Komputerowe? Pewnie! Ale zanim zbudujecie sobie w głowie obraz Oli jako totalnego geeka, spieszymy donieść, że oprócz tego piecze wyborne serniki, robi skomplikowane makramy, a wieczorami szydełkuje.

Co z tymi fokami i oposami?

Ola uwielbia wszelkie zwierzęta, ale w jej sercu szczególne miejsce zajmują właśnie foki i oposy. Jak sama mówi:

Foki są Królowymi Mórz jak szczupak jest Królem Rzek. I ogólnie zazdroszczę im, że potrafią przemieszczać się przy pomocy własnego tłuszczu, a przy tym emanować niebywałą uroczością. A oposy to dla mnie uosobienie chaosu i woli przetrwania. Rezonuje to ze mną bardzo, zwłaszcza ostatnio.

Do zobaczenia wkrótce!