Festiwal Fantastyki 14.06.2024 Poznań
pl
GościeGuests Kup bilet

Pół tuzina dowodów na to, że jesteś hobbitem

Zapewne każdy wielbiciel prozy Tolkiena doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że dziś ma powód do świętowania! W końcu Hobbit Day nie zdarza się znowu tak często (ot, raptem raz do roku, dzień przed rozpoczęciem kalendarzowej jesieni). Może uczcicie to ponowną lekturą Władcy Pierścieni lub Hobbita… albo seansem ich ekranizacji (oczywiście o ile żyjecie w tym wszechświecie, w którym przygody drużyny krasnoludów wspomaganej przez złodzieja-Bagginsa zostały przeniesione na kinowe ekrany, bo znam takich, co ten fakt wypierają).

Tego szczególnego dnia warto sobie uzmysłowić, że może i wyglądamy na Dużych Ludzi, ale tak naprawdę wielu z nas jest hobbitami. Warto w tym momencie zaznaczyć, że nikomu nie wypominam niskiego wzrostu, włochatych stóp i umiłowania do tuptania boso (zwłaszcza po zimnych kafelkach), chodzi mi bowiem o znacznie bardziej duchowe podobieństwo.

Każdy hobbit kocha dobrze zjeść!

Źródło: giphy.com

Podobno „je się po to, aby żyć”, hobbici jednak – podchodząc do tego stwierdzenia z wrodzoną sobie swobodą – nieco zmienili kolejność wyrazów, w efekcie czego żyją po to, aby jeść. Jeśli więc lubisz spałaszować pyszny posiłek (a najlepiej kilkanaście, bo przecież drugie śniadanie, podkurek, lunch, obiad, podwieczorek i kolacja nie zjedzą się same) i gustujesz w lokalnej lub domowej kuchni, to niezawodny znak, że jesteś hobbitem.

Mało tego, typowy przedstawiciel niziołków, jeśli zapytać go o to, co jest ważniejsze: jedzenie czy miłość… nie odpowie. W końcu z pełnymi ustami rozmawiać nie wypada, a nie od dziś wiadomo, że jest to ludek może i niskiego wzrostu, ale zdecydowanie wysokiej kultury. Może zatem warto uczcić tegoroczny Hobbit Day wystawną kolacją albo chociaż czymś dobrym?

Wygoda to twoje drugie imię?

Wszyscy mamy w sobie potrzebę wygody, może nawet pewnego luksusu, wynikającą z głęboko zakorzenionej niechęci do niepotrzebnego umartwiania się. Nic więc dziwnego, że pomimo faktu, iż hobbici mieszkają w dziurach w ziemi (nigdy nie jest to jednak norka, którą można by było określić jako „szpetna, wilgotna i brudna dziura, cuchnąca i pełna robactwa, ani też sucha, pusta, piaszczysta dziura, w której nie ma nawet na czym przysiąść ani co przekąsić”).

Źródło: imdb.com

Bycie hobbitem oznacza zamiłowanie do wszelkich wygód. Nie tylko do dobrze wyposażonej spiżarki, ale także ładnie urządzonych saloników, pełnych krzeseł, foteli i miejsc, gdzie mogli zasiąść zaproszeni goście. Wszystko zaprojektowane jest z gustem i smakiem, nic więc dziwnego, że niziołkom nie w smak były przygody i dalekie podróże, które wiązałyby się ze znoszeniem tych wszystkich uciążliwości, w jakie obfitują przygody.

Cenisz sobie święty spokój?

Źródło: giphy.com

Zapraszanie gości i chodzenie w odwiedziny jest niewątpliwie całkiem przyjemnym zajęciem, nic jednak nie sprawia ci takiej przyjemności, jak moment świętego spokoju? Te kilka chwil, które możesz przeznaczyć tylko dla siebie i spędzić czas tak, jak najbardziej lubisz – nieważne czy nad książką, plądrując spiżarkę, czy czytając kolejną książkę. Nikt cię wtedy nie niepokoi i nie zawraca ci głowy ważnymi sprawami.

Można w spokoju owinąć się kocem i nie zajmować się żadnymi kłopotami – ani własnymi, ani tym bardziej tymi, które trapią Dużych Ludzi. Konflikty, wojenki i kłótnie nie są dla ciebie? To niezawodny znak, że jesteś hobbitem! Zwłaszcza, jeśli potrzeba spokoju odzywa się zawsze wtedy, gdy nadchodzi jesień, a wraz z nią długie wieczory.

Masz silną wolę?

Źródło: giphy.com

Okazało się – co dla wielu zaskakujące – że hobbici wykazują zadziwiającą odporność na działanie Pierścienia. Zarówno Bilbo, jak i Frodo opierali mu się zatrważająco długo. Także pozostali krajanie Bagginsów z Bag End nie przejawiali chęci do odebrania im niebezpiecznego drobiazgu i przywłaszczenia go sobie. Wygląda na to, że mały ludek miał nie tylko niesamowicie silną wole, ale też nie miał zakusów do rządzenia światem.

Bądźmy jednak szczerzy, silna wolna i opór przejawiany wobec woli Pierścienia to jedno, ale gdy chodziło o jakiś smakowity kąsek (nawet ukradziony z pola sąsiadów), to hobbicia silna wolna była na tyle silna, że robiła z nimi wszystko to, co chciała, skłaniając ich właściwie do wszystkiego, byle tylko w ich ręce wpadło coś pysznego.

Płatasz figle jak szalony?

Źródło: giphy.com

Mimo umiłowania spokoju i wygód… uwielbiasz się bawić i płatać innym psikusy? Zatańczysz do każdej melodii, a w twoim repertuarze jest piosenka, która pasuje nie tylko na wszystkie możliwe okazje, ale też do wiejskich festynów i pałacowych sal? Gdy najlepszy kumpel proponuje ci wywinięcie komuś jakiegoś żartu, to nie pytasz „po co?” tylko biegniesz realizować plan… i to jeszcze zanim na dobrą sprawę powstał?

Chętnie śmiejesz się nie tylko z innych, ale też z siebie? Znajomi uważają cię za duszę towarzystwa i chętnie spędzają z tobą czas? Oczywiście twoje figle są nieszkodliwe i stanowią jedynie świetną okazję do wspólnego śmiechu? Jeśli chociaż na jedno z tych pytań odpowiedziałeś twierdząco, to znaczy, że jest ci bliżej do hobbita niż sądzisz.

Potrafisz zaskoczyć?

Źródło: giphy.com

Znajomi nie raz i nie dwa mówili ci, że wydaje im się, że po miesiącu znają cię na wylot, a jednak nawet po latach potrafisz ich zaskoczyć? Niespodziewany prezent, niezapowiedziana wizyta, może zachowanie, którego się nie spodziewali to nie wszystko, co masz w swoim repertuarze? Nikomu nie powiedziałeś, że boisz się pająków, nie lubisz czekolady lub uwielbiasz pizzę hawajską? Szykuj się na pełne zdumienia wyrazy twarzy (a czasem i okrzyki podziwu).

To, że masz warstwy, o których istnieniu nie wszyscy wiedzą niekoniecznie oznacza, że jesteś ogrem… czasem jest to kolejny dowód na to, że należysz do pradawnej rasy hobbitów i nie od razu wyjawiasz wszystkie swoje sekrety. Zwłaszcza, gdy sam nie wiedziałeś o ich istnieniu aż do chwili, gdy się ujawniły.

Raz, dwa, trzy… hobbitem jesteś ty!

Nie od dziś wiadomo, że hobbici to spokojna, miłująca wygody i dobre jedzenie rasa, która nie miesza się w konflikty Dużych Ludzi. Są zbyt zajęci odwiedzaniem się, wręczaniem sobie prezentów i urządzaniem hucznych zabaw, by czerpać przyjemność z nieporozumień i problemów innych istot. Ot, cieszą się życiem, korzystając z niego na wszystkie dostępne sposoby. Chyba każdy chciałby być hobbitem, prawda?

Zapisz się do naszego newslettera i bądź na bieżąco z naszymi wpisami na blogu!

Awatar autora

O autorze

Martyna Halbiniak

Twierdzi, że nie śpi, bo sen jest świetnym substytutem kawy dla ludzi, którzy mają nadmiar wolnego czasu. Jest też zdania, że czekolada nie pyta - ona po prostu rozumie. Wieczna studentka z wrodzoną niechęcią do dorosłości, bo lubi się ze swoim wewnętrznym nerdem... tfu, dzieckiem. Z zapałem godnym lepszej sprawy przetwarza kawę na literki. Lubi rodzynki w serniczku i cynamon w jabłeczniku.