Spójrz na świat z perspektywy minifigurki z Tomkiem Skogiem!
Możesz poczuć się jak Alicja w Krainie Czarów po wypiciu eliksiru „Wypij mnie” lub zwiedzić odległe światy bez konieczności przełamywania prędkości ucieczki. Wystarczy, że spojrzysz na zdjęcia Tomka Laska, który jako Tomek Skog publikuje na Instagramie. Jako pasjonat tzw. toy photography, Tomek specjalizuje się w fotografii kultowych figurek LEGO.
Tomek Skog, jego aparat i klocki
Sięgając po inspirację w m.in. świat popkultury, literatury czy nauki, Tomek używa obiektywu aparatu jako swoistego portalu. Z jego pomocą zamienia najzwyklejsze na świecie miejsca, jak podwórko czy chodnik, w miniaturowe, osobne światy. Wystarczy odrobina wyobraźni i garść efektu bokeh. Z pomocą fotografii Tomek stara się realizować hasło, ukryte w nazwie duńskich klocków – „leg godt!” (czyli „baw się dobrze!”).
Co słychać u dorosłych fanów LEGO?
Tomek dzieli się swoją pasją na blogu Toy Photographers, jest także jednym z adminów społeczności skupionej wokół tego bloga. Jako „community ambasador” tej społeczności, Tomek ma przyjemność współpracować z firmą LEGO, a konkretnie z oddziałem odpowiedzialnym za kontakty z AFOLami — dorosłymi fanami klocków LEGO.
W 2019 r. Tomek na przysłowiowe 5 minut wbił się do mainstreamu, gdy zdjęcie jego figurkowej wersji Olgi Tokarczuk, zrobione na okoliczność przyznania pisarce Nagrody Nobla, przewinęło się przez media.
Tomek Skog na Pyrkonie
Przyjdź i zanurz się w fascynującym minikosmosie, gdzie każda fotografia to opowieść, a każda figurka staje się bohaterem swojej własnej historii. Nie przegap okazji, aby zobaczyć prace Tomka na wystawie i doświadczyć magii „toy photography” na własne oczy!
Jego wystawa dostępna będzie dla zwiedzających Strefę Fanów Klocków LEGO w sobotę i niedzielę.
Koniecznie śledźcie poczynania naszego gościa na jego mediach społecznościowych:
O autorze
Szymon Nowaczyk
Z wykształcenia technik weterynarii, z braku laku – student informatyki. Torturuje swoich bliskich godzinnymi wykładami o obskurnych szczegółach lore Warhammera 40 000. Od jego ogłuszającej paplaniny i basowego śmiechu trzęsą się posadzki. Na konwentach spotkacie go niemal wyłącznie przy stołach z grami planszowymi i bitewnymi.