Wiemy, kto będzie kolejnym gościem Strefy Literackiej! Andrzej Pilipiuk ponownie odwiedzi Pyrkon
Na tę wiadomość zapewne czekali wszyscy wielbiciele słynnego „plugawego degenarata, bimbrownika i egzorcysty” zamieszkującego okolice Starego Majdanu – Jakuba Wędrowycza. Andrzej Pilipiuk po raz kolejny będzie gościem Pyrkonu, szykujcie się więc na ciekawe prelekcje i panele!
Andrzej Pilipiuk – pisarz, archeolog i regionalista
Andrzej Pilipiuk debiutował w 1996 roku opowiadaniem Hiena, w którym to po raz pierwszy pojawiła się postać Jakuba Wędrowycza. Od tego czasu napisał kilkadziesiąt powieści oraz opowiadań, w tym: dziewiętnaście tomów kontynuacji przygód Pana Samochodzika, cykl o kuzynkach Kruszewskich, cykl Norweski dziennik, cykl Wampir z… oraz siedmiotomową serię Oko Jelenia. Na swoim koncie ma również – wspomniane już wcześniej – książki o przygodach Wędrowycza oraz liczne tomy opowiadań.
Fani autora zapewne bez trudu zauważyli, że Pilipiuk często w swoje utwory wplata postacie z innych cykli – kuzynki Kraszewskie występują gościnnie w jednym z tomów Pana Samochodzika, zaś Jakub Wędrowycz ma swoje pięć minut także w cyklu Kuzynki.
To laureat Nagrody Fandomu Polskiego imienia Janusza A. Zajdla za rok 2002, którą otrzymał za opowiadanie Kuzynki (w tym samym roku wyróżniono powieść Andrzeja Sapkowskiego – Narrenturm). Z wykształcenia jest archeologiem, z zamiłowania zaś regionalistą – ma w swoim dorobku publikacje poświęcone historii i kulturze miasteczka Wojsławice.
Co w trawie piszczy?
Na polskim rynku wydawniczym pojawiła się już nowa książka autora – Faceci w gumofilcach. To kolejny tom przygód Jakuba Wędrowycza i jego towarzyszy. Czym zaskoczą nas tym razem? O tym przekonajcie się sami. Powieść ukazała się nakładem Fabryki Słów i jest już dostępna w księgarniach.
O autorze
Martyna Halbiniak
Twierdzi, że nie śpi, bo sen jest świetnym substytutem kawy dla ludzi, którzy mają nadmiar wolnego czasu. Jest też zdania, że czekolada nie pyta - ona po prostu rozumie. Wieczna studentka z wrodzoną niechęcią do dorosłości, bo lubi się ze swoim wewnętrznym nerdem... tfu, dzieckiem. Z zapałem godnym lepszej sprawy przetwarza kawę na literki. Lubi rodzynki w serniczku i cynamon w jabłeczniku.