Festiwal Fantastyki 13-15.06.2025 Poznań
pl
Goście Kup bilet

Kiedy demon z okresu Edo spotyka demona z okresu Heian

Demony. Temat niezwykle interesujący. Są one związane z praktycznie każdą kulturą i coraz częściej pojawiają się w najróżniejszych dziełach artystycznych. Dzisiaj skupimy się na demonach związanych z Krajem Kwitnącej Wiśni, które, jak wiele rzeczy powiązanych z kulturą tego kraju, mogą być naprawdę osobliwe. Ale jak to tak właściwie z nimi było? Pora przyjrzeć się, jak ewoluowało postrzeganie tych istot w Japonii w różnych okresach.

Raz, dwa, trzy, demona widzisz Ty!

Japońskie demony bywają bardzo zróżnicowane. Stanowią niezwykle rozbudowaną część japońskiego folkloru. I tak jak są różnorodne, tak różnorodne są ich siedliska. Nawiedzają opuszczone miejsca, stojące na uboczu kaplice, miejsca związane z naturą, takie jak górskie polany, rzeki, lasy czy morza. Są też te związane z obszarami miejskimi!

http://dretchstorm.com

Już najwcześniejsze japońskie źródła historyczne potwierdzają, że zjawiska niewytłumaczone i ponadnaturalne istoty stanowiły ważną część życia mieszkańców klasycznej Japonii (okres Heian: 794-1185 r.) Właśnie tego rodzaju tajemnicze osobliwości i niepojęte rzeczy zaczęto nazywać yōkai, terminem, który wielu z nas zna z baśni japońskich, podań ludowych czy, oczywiście, anime, mang i literatury. Jest to określenie obejmujące całą gamę różnorodnych istot. Wyraz ten wszedł do powszechnego użytku jednak stosunkowo niedawno. W epoce Heian straszne, niewyjaśnione zjawiska i wszelkiego rodzaju istoty nadnaturalne określano mianem mononoke (słowem które spora część z nas kojarzy z anime o tytule Mononoke, charakteryzującym się bardzo oryginalną szatą graficzną). Określenie mononoke po raz pierwszy pojawiło się w powieści Genji monogatari, którą można przetłumaczyć jako Opowieść o księciu Genjim. Według tego utworu mononoke najczęściej przybierały postać niebezpiecznego ducha – były to istoty chowające się przed wzrokiem i zamierzające wyrządzić ludziom krzywdę.

Demonie, jak wyglądasz, nie wie nikt!

Demony z okresu klasycznego w niczym nie przypominały tych, które zamieszkały w wyobraźni Japończyków (a teraz też i ludzi z innych zakątków świata) w epokach późniejszych. Ludność okresu Heian żyła w ciągłym lęku przed napotkaniem demona, gdyż takie spotkania kończyły się dla człowieka tragicznie niemal w każdym przypadku (teraz bałabym się spacerować lasem nocą, wtedy chyba bym z domu nie wychodziła, wiedząc, że mogę się natknąć na czyhającego na nieszczęśników demona). Co więcej, wygląd demona z okresu Heian prawie nigdy nie był opisywany, jedynie sporadycznie przedstawienia ikonograficzne ukazywały aparycję tych stworzeń.

Jak nie dać się pożreć?

http://www.fanpop.com

Demon okresu klasycznego nie był stworem łatwym do pokonania. Istotom tym zdarzało się nawet cierpliwie czekać i planować zemstę za doznane zniewagi (takie mściwe z nich bestyjki!). Co zatem można było zrobić, by uniknąć konfrontacji z demonami? Najprościej było się ich wystrzegać – nie odwiedzać miejsc owianych złą sławą, o których krążyły opowieści, że coś się w nich czai. Proste rozwiązania bywają najłatwiejsze. a ostrożności nigdy za wiele.

W tym wypadku mogło się to sprawdzać, bo osoby, które lekceważyły tę zasadę, kończyły w tragiczny sposób – zostawały pożarte. Co ciekawe jednak, demonom najprawdopodobniej nie smakowały głowy, stopy i dłonie ofiar, gdyż to właśnie te części ciała pozostawały po nieszczęśnikach, którzy je napotkali. Całkiem wybredne potworki z tych naszych demonów były, prawda?

A jednak nie taki yōkai straszny, jak go w Heian malowano?

Klasyczny demon zdecydowanie nie był postacią tragiczną, nie zastanawiał się nad swoją naturą i nie prowadził dysput z mnichami buddyjskimi. Wprost przeciwnie, kierował się swymi morderczymi skłonnościami. Zmiana w postrzeganiu tych stworzeń związana była z rozwojem teatru i coraz częstszym pojawianiem się w nim tych istot (zawsze twierdziłam, że rozwój teatru przyniósł wiele dobrego, Japonia tylko potwierdza tę tezę).

https://medium.com/

Kiedy zaczęto przedstawiać demony na deskach teatrów, otrzymały one określoną postać, którą w pewnym stopniu można było zaakceptować. Nastąpił okres coraz większego ich uczłowieczania. To właśnie w sztukach teatru demon po raz pierwszy zaczął być kreowany na istotę cierpiącą, postać poddającą się ludzkim namiętnościom. Nie były to już demony, które ścigałyby tego, kto pojawił się w niewłaściwym miejscu o niewłaściwym czasie, po to, by go pożreć. Nie kryły się w mroku, czekając na zbłąkanych przechodniów. Średniowieczne demony zyskały osobowość.

Co za tym idzie,, zmiana postrzegania demonów związana była z coraz dokładniejszym ich opisywaniem. Im dokładniej je przedstawiano, tym mniejszy siały postrach. Było to swego rodzaju „oswajanie” wyobrażeń brutalnej i krwiożerczej istoty.

A jak to jest współcześnie?

Demony japońskie pojawiają się bardzo często w kulturze popularnej, i to nie tylko tej pochodzącej z Kraju Kwitnącej Wiśni. W Polsce mamy cykl o Takeshim Mai Lidii Kossakowskiej, którego akcja osadzona jest w Wakuni, krainie inspirowanej feudalną Japonią.

Istnieje wiele anime i mang, których bohaterami są właśnie te tajemnicze (mniej lub bardziej) stworzenia. Z jednej strony mamy romantyczne historie o miłości między demonem a człowiekiem, czy historie koegzystowania, a nawet przyjaźni między yōkai i ludźmi, z drugiej jednak występuje także sporo dzieł, w których demony stoją raczej po ciemnej stronie mocy i odznaczają się krwiożerczymi zapędami.

Kultura popularna obficie czerpie z folkloru japońskiego. Autorzy coraz częściej decydują się na wykorzystanie własnych pomysłów i stworzenie autorskiej wizji demonów (i całego świata przedstawionego). Tematyka ta fascynuje i twórców, i odbiorców, gdyż japoński folklor stanowi niezwykle bogate i interesujące źródło inspiracji. W końcu dobrze wykreowany demon nie jest taki zły (no chyba że ma być!).

 

A Wy, lubicie japońskie demony? Macie swoje ulubione dzieła, w których występują?

Awatar autora

O autorze

Agnieszka Mróz

Osoba pogrążona we własnych myślach, którą tylko nieliczni potrafią zrozumieć. Kocha książki, mangi i anime. Czytanie rozbudziło w niej miłość do pisania. Bujna wyobraźnia i uwielbienie fantastyki doprowadziły do tego, że chce zyskać moc kreowania nowych światów, w których można spotkać ulubionych bohaterów.