3 porady dla wczasowiczów płynące z horrorów
Wiosna za pasem, pogoda powoli staje się coraz przyjemniejsza – już niedługo wielu z was skorzysta ze sprzyjającej aury i postanowi wyrwać się za miasto. Weekend na działce lub w wynajętym domku to naprawdę przyjemny sposób na spędzanie wolnego czasu. Zwłaszcza w dobie pandemii i wszechobecnych ograniczeń w poruszaniu się taki krótki reset może pomóc. Szum drzew i lekka bryza marszcząca jezioro gładkie jak stół to idealny sposób na naładowanie baterii. Ten sposób relaksu nie jest jednak tak bezpieczny jakby się mogło wydawać. Z licznych horrorów doskonale wiemy, że takie miejsca nadają się idealnie na spotkanie z różnymi nadprzyrodzonymi zjawiskami. Jak ich uniknąć i w pełni cieszyć się udanym urlopem? Postanowiliśmy to podsumować w jednym tekście!
Poznajcie historię miejsca
Zanim zdecydujecie się na wyjazd, zapoznajcie się z lokalną historią. W Polsce omija nas na szczęście zagrożenie związane z pradawnymi cmentarzami rdzennych Amerykanów. To nie znaczy jednak, że możemy czuć się bezpieczni. Przed wczasami przeszukajcie dokładnie internet. Każda wzmianka o cmentarzu z grobami osób posądzonych o wampiryzm, o bitwach, które miały miejsce w pobliżu czy o grasującym w okolicy psychopatycznym mordercy, którego nigdy nie udało się złapać powinna odwieść was od przyjazdu. To samo dotyczy także miejscowych legend, w których występują wszelkiego rodzaju duchy i inne fantastyczne stwory.
Jeśli na tym etapie coś wyskoczy, lepiej dmuchajcie na zimne i szukajcie innej miejscówki. A jeżeli historia okolicy jest nudna i nic się w niej nie wydarzyło, to i tak upewnijcie się, że będzie tam zasięg. Nigdy nie wiecie, czy w pobliżu nie rozbije się transport więzienny z niebezpiecznym przestępcą, który postanowi skorzystać z okazji i udać się na mały rekonesans wzbogacony o wybebeszanie całkowicie niewinnych wczasowiczów.
Nie ruszajcie nieznanych przedmiotów
Kolejny problem, który dotyka wiele postaci w horrorach. A właściwie to postaci czegoś dotykają i zaczyna się problem. Ok, zbieranie rozrzuconych w lesie śmieci do worka jest jak najbardziej słuszne i chwalebne, ale na tym należy poprzestać. Nie tykajcie więc żadnych skrzyni i medalionów, które udało wam się znaleźć gdzieś w krzakach na uboczu. Lepiej dmuchać na zimne, bo nie wiadomo, do kogo takie przedmioty mogą należeć. Zwłaszcza, gdy ów właściciel bądź właścicielka postanowi się upomnieć o zwrot swojej własności.
Zagrożenia nie czają się jednak wyłącznie w lesie. Także w domku można się czasem natknąć na osobliwe rzeczy. Jeśli kiedykolwiek zobaczycie w szafie lub pod łóżkiem książkę, która tylko zbiera kurz, zostawcie ją tam. A już na pewno nie starajcie się jej przeczytać na głos, bo nie wiadomo, co się wydarzy i jaką istotę niechcący obudzicie. Oczywiście nie macie się czym przejmować, jeżeli jest to zaledwie zapomniana książka kucharska lub stary komiks. Gdy jednak tomiszcze wygląda na dość stare i napisane jest w nieznanym wam języku, nic z nim nie róbcie i grzecznie odłóżcie na miejsce. Wszyscy wiemy, co może się wydarzyć w przypadku nieświadomego odprawienia starodawnego rytuału.
Nie odłączajcie się od grupy
Ta lekcja płynie nie tylko i wyłącznie z oglądania horrorów. Już Scooby-Doo uczył nas, że odłączenie się od grupy skutkuje spotkaniem się z potworem. W horrorach jednak (i w prawdziwym życiu pewnie też) przebranie się podczas ucieczki nie zmyli straszydła. Dlatego zapamiętajcie: gdy usłyszycie dziwny dźwięk płynący z zewnątrz albo wszyscy idziecie zobaczyć źródło jego dźwięku, albo nie idzie nikt. Kozacy, którzy niczego się nie boją i pierwsi rwą się do zwiadu i ewentualnej bitki także jako pierwsi kończą w szponach potwora. Pozostanie w grupie znacząco zwiększa więc wasze szanse w starciu z intruzem i utrudnia mu capnięcie pojedynczych osób.
Warto to zapamiętać także wtedy, gdy ma się w swoim gronie jakąś parę. To zazwyczaj one, chcąc mieć chwilę osobności na uboczu, stają oko w oko z niebezpieczeństwem. Dlatego całe towarzystwo powinno non-stop pełnić rolę przyzwoitki. No i należy mieć z tyłu głowy myśl, że chodzenie w pojedynkę za potrzebą również zdecydowanie odpada.
Wychodzi więc na to, że nawet w mało wyszukanych filmach możemy znaleźć ważne rady, jak postępować w życiu. Wystarczy po prostu zachowywać się odwrotnie do bohaterów. Czego jeszcze nauczyliście się dzięki oglądaniu horrorów? Dajcie nam znać!