Co robią fani Tolkiena po godzinach?
Nagrywają audiobooka. Ba, nawet lepiej – audiobooki. Tak, dobrze przeczytaliście! Grupa internetowych nieznajomych, którzy wspólnego ze sobą mają tyle co nic, nagrywa audiobooki. Audiobooki mniej znanych, niemal niszowych, utworów Mistrza.
Macie szczęście, bo tak się składa, że do nagrań rękę przyłożyłam też ja – i znam szefów tego przedsięwzięcia!
Bezmorgothawka – czyli sekcja Tolkiena.
Kto już jakiś czas jest obecny na facebooku, ten pewnie słyszał o AKAPie i jego sekcjach. Bezmorgothawka (Jak będzie w Śródziemiu bez Morgotha? – sekcja twórczości J.R.R. Tolkiena) to grupa, która zbiera internetowych fanów twórczości Tolkiena i pozwala im na rozbudowane dyskusje, wymiany głupich memów czy… inicjatywy właśnie takie, jak audiobooki! Facebookowa przystań dla elfów, hobbitów, krasnoludów i innych liczy obecnie ponad 9 000 osób, ale kiedy w 2021 roku pojawił się pomysł na nagrania, jej szeregi nie były jeszcze tak liczne.
Każda przygoda zaczyna się tuż za progiem.
Na dość nietypowy pomysł stworzenia fanowskiego audiobooka wpadł Marcel, jeden z administratorów grupy. Zapytałam go, skąd w jego głowie w ogóle pojawiła się taka idea – wtedy też dowiedziałam się o Tolkien Reading Day. Najwidoczniej fani Tolkiena lubią jednak robić coś więcej niż tylko czytać – a Marcel chciał zrobić coś wartościowego, do czego będzie można wracać. Swoją inicjatywą zaraził ponad 50 osób! Osób, które nigdy nie widziały się na oczy, a swoje nazwiska kojarzyły głównie z długich dyskusji pod kontrowersyjnymi memami. Osób, które zgłosiły się do pomocy w niecałe pięć dni! Koordynacja tak dużej grupy ludzi przez internet to spore wyzwanie, ale jak pokazuje efekt końcowy – całkowicie możliwe do zrealizowania.
Athrabeth Finrod ah Andreth i Upadek Gondolinu
Z jednego audiobooka szybko zrobiły się dwa – liczny odzew i duża liczba chętnych dały życie dwóm utworom, które wybiegają nieco poza Tolkienowy mainstream. Zgodnie jednak z tym, co mówi sam Marcel, oba świetnie wpisały się w temat przewodni Tolkien Reading Day 2021 – czyli w nadzieję i odwagę!
Teksty, wymowa, aspekty techniczne.
Składanie w całość amatorskich nagrań nie jest łatwe, ale uczestnicy projektu świetnie motywowali się wzajemnie, by audiobooki były przyjemne w słuchaniu. Były krótkie warsztaty właściwej wymowy, czyszczenie szumów, dopasowanie długości tekstów, a na koniec – montowanie w całość. Marcel stworzył własną drużynę pierścienia, z którą z pojedynczych nagrań stworzył opowieści oprawione w muzykę i efekty dźwiękowe. Sam przyznaje, że dzięki Ani, Jagodzie i Adamowi dopinanie szczegółów było dużo łatwiejsze.
Z grupy 50 osób, jakie wzięły udział w projekcie Audiobook Bezmorgothawki, Marcel znał tylko kilka. Sam pewnie jest zdziwiony, jak dobrze pracuje się z ludźmi, których nigdy nie widziało się na oczy!
W planach są kolejne utwory – a także podniesienie ich jakości. Wymagać będzie to więcej zaangażowania i dobrej taktyki, ale skoro dwa odcinki projektu okazały się sukcesem, to nie ma wyjścia, trzeba podnosić poprzeczkę. A tymczasem posłuchajcie tego, co stworzyła społeczność niepozornej facebookowej grupki!