Festiwal Fantastyki 13-15.06.2025 Poznań
Zaloguj się
pl
Goście Kup bilet

Bogowie śmierci w mitologiach – jak byli przedstawiani?

17 marca 2025

Memento mori – stwierdzenie, które po raz pierwszy zostało użyte w starożytnym Rzymie, więc możemy je uznać praktycznie za “stare jak świat”. Aż dziwne, że nie używali go bogowie śmierci, których, jak się okazuje, jest wielu. A nie, czekajcie! W sumie nie musieli, bo sami byli uosobieniem tej pamięci (a samo powiedzenie powstało długo po tym, jak spisano ich historie, ale to taki tam… szczegół). W tym tekście przyjrzę się bliżej kilku mitologiom i sprawdzę, pod jakimi postaciami śmierć była przedstawiana w różnych wierzeniach i mitach.

Memento mori – stwierdzenie, które po raz pierwszy zostało użyte w starożytnym Rzymie, więc możemy je uznać praktycznie za “stare jak świat”. Aż dziwne, że nie używali go bogowie śmierci, których, jak się okazuje, jest wielu. A nie, czekajcie! W sumie nie musieli, bo sami byli uosobieniem tej pamięci (a samo powiedzenie powstało długo po tym, jak spisano ich historie, ale to taki tam… szczegół). W tym tekście przyjrzę się bliżej kilku mitologiom i sprawdzę, pod jakimi postaciami śmierć była przedstawiana w różnych wierzeniach i mitach.

Mitologia Grecka

Na początek na warsztat wzięłam mitologię grecką, ponieważ wydaje mi się, że jest najbardziej znana – przynajmniej dla wszystkich młodych ludzi, którzy mieli (nie)szczęście czytać jej przekład Jana Parandowskiego w szkole podstawowej. Znajdujemy w niej trzy postacie bezpośrednio powiązane z krainą śmierci – Hadesa, Tanatosa i Charona, choć skupimy się głównie na tym pierwszym. 

Hades jest Bogiem podziemi i władcą umarłych, choć to nie jemu przypisywany jest tytuł boga śmierci. Miał(a w zasadzie  ma) dwie kluczowe cechy: był surowy, ale sprawiedliwy. Symbolizował nieuchronność losu, przypominając, że każdy prędzej czy później skończy w łodzi Charona. Właściwym bogiem śmierci był jednak Tanatos – formalnie określany mianem bożka. Nie należał do najmądrzejszych, bo wykonując swoje obowiązki dał się uwięzić Syzyfowi, ale to już temat na inny tekst. Niewielu wie o prawdziwej roli Tanatosa, bo wszystko z ogólnego założenia przypisywane jest Hadesowi, jako najbardziej rozpoznawalnej postaci powiązanej ze śmiercią. Zresztą, trudno się dziwić – gdybyś miał wybierać między Tanatosem a bratem Zeusa, króla bogów, to kogo byś zapamiętał?

Mitologia rzymska

Czas na drugą najpopularniejszą mitologię – rzymską, która w dużej mierze pokrywa się z grecką. Najważniejszym bogiem w „dziedzinie” śmierci jest tam Pluton, odpowiednik Hadesa. Różni ich jednak to, że Pluton jest także władcą wszelkiego bogactwa, znajdującego się pod powierzchnią ziemi – włączając w to zasiane nasiona czy kruszce znajdujące się w kopalniach. Stąd imię, jakie mu zostało nadane – pochodzi z języka greckiego, od słowa plutos (bogactwo). 

Podobnie jak w mitologii greckiej, Pluton nie był jedynym bogiem śmierci. Pierwsze skrzypce grał Orkus, bóg kar i śmierci, a także Mors – rzymska personifikacja śmierci wzorowana na greckim Tanatosie. Nie cieszył się jednak takim samym szacunkiem jak jego grecki odpowiednik, co nie przeszkadzało mu w skutecznym wykonywaniu obowiązków.

Mitologia egipska

Dwie najpopularniejsze mitologie mamy za sobą, więc pora nieco skomplikować sprawy. Egipskie wierzenia były o wiele bardziej złożone, ponieważ Egipcjanie nie mieli jednego boga śmierci, lecz kilka postaci związanych z zaświatami. 

Do najważniejszych bogów powiązanych ze śmiercią można zaliczyć Anubisa, klasyfikowanego jako boga mumifikacji i opiekuna zmarłych. Dzięki jego trosce żadna dusza nie czuła się zagubiona. Zanim zmarli trafiali pod pieczę Anubisa, musieli spotkać się z Ozyrysem – sędzią dusz i władcą podziemi. Ze stałych istot boskich powiązanych ze śmiercią w tej mitologii to by było na tyle, chociaż w niektórych wierzeniach można jeszcze spotkać się z postacią Setha – boga chaosu, ściśle powiązanego ze śmiercią. Oznacza to, że w teorii Egipcjanie nie posiadają boga śmierci, jednak temat ten nie pozostał bez opieki – Anubis, Ozyrys i Seth uzupełniają się nawzajem, w zależności od wierzeń, tworząc uosobienie śmierci w ich wierze. 

Mitologia nordycka

Kojarzycie siostrę Thora? Pojawiła się w kilku filmach Marvela, ale w rzeczywistości miała swoje korzenie w mitologii nordyckiej. Tam znana jest jako Hela – władczyni krainy zmarłych, Helheimu. Była całkowitym uosobieniem śmierci, a mieszkańcy nordyckich krain drżeli na jej widok (o ile mieli okazję ją spotkać). 

Drugą postacią częściowo powiązaną ze śmiercią, jednakże tylko bohaterską, dotyczącą w znacznej większości wojowników poległych na polu bitwy jest Odyn, który opiekuje się nimi po śmierci i sprawia, że nie trafiają do Helheimu, a do Walhalli – miejsca dla dusz, które zginęły szlachetną śmiercią. O tym, kto tam trafi, decydowały Walkirie. Sprowadzały dusze wojowników do pięknej krainy, gdzie mieli ucztować i czekać na Ragnarok. Miało to na celu trochę odczarowanie ponurej wizji pożegnania się z tym światem, które podczas wojny (a wtedy zwykle giną wojownicy) – było często nieuniknione.

Mitologia japońska

Odlatujemy! Przenosimy się do Azji, gdzie spojrzenie na śmierć było nieco innne. W mitologii japońskiej główną rolę odgrywają Shinigami – duchy śmierci, które kuszą ludzi odejściem i prowadzą ich w zaświaty. Często działają w parach… co w sumie nie dziwi – przewaga liczebna zawsze ma znaczenie.

Drugą ważną postacią jest Izanami, jedna z bogiń stworzenia, która po śmierci objęła władzę nad światem tym drugim, podziemnym, niedostępnym dla żywych śmiertelników – Yomi.. Śmierć dla japończyków nie jest czymś, czego należy się bać (a przynajmniej nie tak bardzo, jak inni ludzie), bo wiedzą, że będą pod dobrą opieką, niezależnie od tego, w którym świecie się znajdą.

Mitologia aztecka

Pozostajemy w klimatach egzotycznych, ale wracamy na drugą stronę globu – do Meksyku, gdzie Aztekowie mieli własne wyobrażenie zaświatów. 

W ich wierzeniach, świat umarłych był podzielony dość prosto. Rządził nim Mictlantecuhtli, jako mądry i rozsądny władca (o ile można tak określić władcę świata, w którym formalnie nikt nie żyje – chociaż  Hades został tak przeze mnie określony, więc czemu on miałby być gorszy?) wraz ze swoją małżonką, zwaną „Panią Śmierci” – Mictecacihuatl. Jest to jedna z nielicznych mitologii, o ile nie jedyna, w której światem umarłych rządzi para małżeńska, co mimo ponurej profesji czyni ich szczęśliwymi. Nie wiemy zbyt wiele o podejściu Azteków do samej śmierci -czy się jej obawiali lub o niej pamiętali, jednak możemy wywnioskować, że podchodzili do niej tak jak większość ludzi: z dużą rezerwą, ale i wiarą, że istnieje życie po śmierci.

Mitologia hinduska

Kolejna mitologia także ma swoich dwóch przedstawicieli, ale w tym przypadku obydwoje łączą tę samą funkcję, przy okazji pełniąc kilka dodatkowych. Mowa tutaj o Jamie, bogu śmierci i sędzim dusz (myślę, że dogadaliby się z Ozyrysem z mitologii egipskiej) oraz Kali, bogini czasu, śmierci i zniszczenia. Kolejny duet u władzy, choć tym razem niepołączony węzłem małżeńskim (przynajmniej oficjalnie). To ciekawe, że w żadnej mitologii nie ma pojedynczej postaci, która zajmuje się wszystkim, co dotyczy świata umarłych.

Mitologia słowiańska

Na sam koniec mitologia najbliższa polskim sercom – uwaga – także z dwoma bogami! To już się robi nudne… Na czele słowiańskich zaświatów stoi Weles, który opiekuje się każdą zagubioną tam duszą. Chociaż skoro stoi na ich czele, to dusze nie powinny być zagubione… Współpracuje z nim Morana – potocznie zwana Marą – bogini śmierci i zimy. Zimowa aura sprzyja gorszemu humorowi, co – dość szeroko – łączy się ze śmiercią i utratą kogoś lub czegoś. Nie bez powodu zimowe miesiące uznaje się za bardziej pechowe, a ludzie podchodzą do wielu inicjatyw ze znacznie większą rezerwą i wycofaniem, niż podczas cieplejszych i pogodnych miesięcy. Pełna szarości rzeczywistość skłania do przemyśleń i nostalgii, a także wspomnień za tymi, których już nie ma. 

Parę słów (boskiego) podsumowania

Bogowie śmierci w mitologiach przedstawiani byli (lub są) bardzo różnie. Niektórzy jako bezwzględni władcy, mieli jeden obowiązek – utrzymać świat umarłych w ryzach i zadbać, żeby nie zaburzył równowagi świata żywych. Inni dbali o powierzone im dusze trochę bardziej – starali się, żeby były zaopiekowane, mimo że ich ziemska przygoda dobiegła końca. Którzy z nich powinni zaliczyć się do pierwszej kategorii, a którzy do drugiej – tę decyzję do podjęcia pozostawiam Wam, czytelnikom. Jedno jest pewne – śmierć zawsze była obecna w wierzeniach ludzi.

Awatar autora

O autorze

Anna Pajchrowska

Za dnia - studentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej. Wieczorami i w weekendy - wielka fanka fantastyki, miłośniczka czytania książek i oglądania seriali.