Festiwal Fantastyki 13-15.06.2025 Poznań
pl
Goście Kup bilet

Koszmarne maszkary, surrealistyczne światy i życie po życiu – najpopularniejsze animacje Tima Burtona

W poprzednim artykule – “Za co kochamy produkcje Tima Burtona?” przyjrzeliśmy się nieszablonowemu burtonowskiemu stylowi. Tym razem warto przejść już do konkretnych przykładów. Wybierzmy się w podróż do szalonego miasteczka, gdzie Halloween trwa cały rok, spotkajmy ożywione zombie-zwierzaki i poznajmy nieszablonową Pannę Młodą – w tym artykule przyjrzymy się trzem najpopularniejszym animacjom Tima Burtona: “Miasteczku Halloween”, “Frankenweenie” i “Gnijącej Pannie Młodej”. Zaczynajmy!

Dobrymi chęciami Piekło (Miasteczko Halloween) jest wybrukowane

Zacznijmy od “Miasteczka Halloween” (ang. “The Nightmare Before Christmas”), w którym Burton przenosi nas do osobliwego, fantastycznego świata. Halloween trwa tam calusieńki rok, a rzeczywistość łączy się z koszmarem (przenośnie i dosłownie) – fantazja i strach przenikają się w całkiem zabawny sposób. 

To film opowiadający o Dyniowym Królu, Jacku Skellingtonie, który jest już znudzony swoim rok w rok wyglądającym tak samo życiu. Tak, nasz Dyniowy Król znudził się… Halloween. Dziwnym trafem, podczas swej bardzo refleksyjnej eskapady w nieznane trafia do lasu, gdzie w pniach drzew znajdują się tajemnicze drzwi. Jack otwiera jedne z nich – te z choinką bożonarodzeniową. Domyślacie się już, gdzie te tajemnicze drzwi zaprowadziły Jacka. I tak oto nasz bohater poznaje Boże Narodzenie. Jest nim absolutnie oczarowany i postanawia w tym roku samemu przygotować białe święta. A że Miasteczko Halloween zamieszkałe jest przez najróżniejsze maszkary, które z mniejszym i większym entuzjazmem pomagają Jackowi w realizacji planu, wynik ich działań niekoniecznie jest przewidywalny. 

Pokraczni bohaterowie, gotycka sceneria i wyjątkowe piosenki

Tym, co urzeka na samym początku, jest przepiękna oprawa graficzna. Bohaterowie “Miasteczka Halloween” to przedstawiciele świata podziemnego. Takiego, który bez problemu możemy skojarzyć z Halloween właśnie. Postacie są groteskowe i surrealistyczne, trudno u nich o cukierkowe akcenty. Za tym nietypowym wyglądem idzie ich ekscentryczność i oryginalność. Mimo, że odbiegają od norm społecznych, nie sposób ich nie polubić. Zwłaszcza głównego bohatera i Sully! No dobra, nie zapominajmy też o Oggie Boogie. Jego piosenka jest zdecydowanie moją ulubioną! Z kolei główny bohater, Jack Skellington, stał się wręcz kultową postacią dzięki swojemu charakterystycznemu wyglądowi – szkieletowatej głowie, osobliwemu uśmiechowi i długim kończynom. 

https://www.philorch.org/

Świat przedstawiony, czyli tytułowe Miasteczko Halloween, również charakteryzuje się specyficzną, mroczną architekturą, nawiązującą do gotyckiego stylu, co idealnie współgra z klimatem animacji. Domy, ulice i całe miasteczko przez swoje strzeliste kształty i surrealistyczne detale emanują posępną atmosferą, co podkreśla ponury, burtonowski styl. Animacja stawia także na kontrastowe zestawienia barw – czerń bardzo często występuje w połączeniu z bielą i czerwieniami. Nie brakuje też oczywiście kontrastu światła i cieni!

Tym, co buduje niesamowity klimat filmu jest także jego ścieżka dźwiękowa. Za muzykę odpowiada nie kto inny, jak Danny Elfman, który na stałe wpisał się w historię jako artysta idealnie podkreślający klimat burtonowskich dzieł poprzez warstwę muzyczną. Elfman stworzył ścieżkę dźwiękową wspaniale oddającą kreacje bohaterów i przedstawione wydarzenia. Jego kompozycje łączą w sobie elementy mrocznej fantastyki, muzyki klasycznej i humorystycznych akcentów, co idealnie współgra z surrealistycznym światem, z jakim mamy do czynienia w “Miasteczku Halloween”. Co więcej, piosenki śpiewane przez bohaterów fantastycznie eksponują ich charaktery i nastrój. Dodajmy do tego wszystkiego jeszcze czarny humor i mamy jedyny w swoim rodzaju klimat animacji!

Nawet śmierć nas nie rozłączy – “Frankenweenie”

Już sam tytuł – “Frankenweenie” – kojarzy się z powieścią Mary Shelly zatytułowaną “Frankenstein” i jest swoistym hołdem dla klasycznej powieści grozy, a jednocześnie jej parodią. W filmie Burtona mamy podobny motyw – Victor, młody entuzjasta nauki, postanawia przeprowadzić pewien eksperyment.  

O jednym trzeba wspomnieć na początku. “Frankenweenie” jest filmem trudnym w odbiorze dla wszystkich właścicieli czworonogów. Victor bowiem musi się zmierzyć z tym, co najbardziej przeraża każdego właściciela zwierzaka – ze śmiercią ukochanego pupila. Bohater nie godzi się z takim losem i postanawia spróbować pokonać śmierć. Przeprowadza eksperyment naukowy, dzięki któremu udaje mu się przywrócić do życia Sparky’ego. Oczywiście sprawy wymykają się później spod kontroli, a Victor musi zmierzyć się z konsekwencjami swoich czynów.

Frankenweenie Trailer

In theaters October 5 In Tim Burton’s Frankenweenie, young Victor conducts a science experiment to bring his beloved dog Sparky back to life, only to face unintended, sometimes monstrous, consequences. Facebook: http://facebook.com/Frankenweenie Official Site: http://disney.go.com/Frankenweenie Twitter: http://twitter.com/DisneyPictures

Burtonowska estetyka – charakterystyczny wygląd postaci i miasta

Bohaterowie wykreowani w tym filmie animowanym to sztandarowi przedstawiciele burtonowskiego stylu tworzenia postaci. Victor jest nieco nieśmiałym, ekscentrycznym młodzieńcem o duszy naukowca, wcale nie tak bardzo szalonego. Jest oryginalną i wyrazistą postacią, jednak przez swoje podejście do życia i nieszablonowe zachowanie pozostaje outsiderem (często z własnego wyboru). Bohater, mimo swojego niedopasowania do życia w społeczeństwie, od samego początku zyskuje wielką sympatię widzów. Wielu z nas bez problemu potrafi się z nim utożsamić. Pozostali bohaterowie również są oryginalni, zróżnicowani i całkiem dziwaczni – idealnie wpasowują się w burtonowski styl. Nie wzbudzają takiej sympatii jak Victor, ale z całą pewnością zostają w pamięci na dłużej. 

Tutaj, ponownie, mamy do czynienia z przepiękną, mimo że mroczną i ponurą, animacją. Bohaterowie posiadają specyficzny wygląd – charakteryzują się nietypowymi proporcjami i wyrazistymi kształtami. Każdy z nich jest wykreowany z dbałością o najmniejszy szczegół. Począwszy od Victora, przez zombie-Sparky’ego, nauczyciela pana Rzykruskiego, Dziwaczną Dziewczynę aż po zdeformowanego dzieciaka-antagonistę – każda z tych postaci jest unikalna i łatwo rozpoznawalna. 

Nieodzowna jest tu także gotycka estetyka, widać ją nie tylko w architekturze miasta czy gotyckim wyglądzie cmentarza, znajdziemy ją także w pełnym osobliwych przedmiotów laboratorium Victora oraz, oczywiście, w stylizacji bohaterów. Mroczne ubrania, długie płaszcze i wyraziste kształty to elementy charakterystyczne dla wizji świata Burtona. Scenografia i wygląd bohaterów nadają animacji niepowtarzalny klimat, który podkreśla fenomenalna gra barw – Burton ponownie stawia na ich kontrastowe zestawienie oraz na mistrzowskie operowanie światłem i cieniami.

https://fineartamerica.com/

Osobliwe eksperymenty naukowe i zombie-zwierzęta

Nie można też nie wspomnieć o surrealistycznej kreacji świata przedstawionego. Tutaj podobnie jak w innych animacjach Burtona, świat rzeczywisty wzbogacony jest o surrealistyczne elementy nadprzyrodzone. Już sam sposób przywrócenia życia Sparky’emu jest nietypowy – Victor pokonuje śmierć dzięki szalonym, trochę groteskowym eksperymentom naukowym. Mrowie iskrzących się przewodów połączonych w dziwacznych konstrukcjach z cudacznym zestawieniem najróżniejszych sprzętów (również AGD) tworzy surrealistyczną przestrzeń. To wszystko w połączeniu z niepokornymi siłami natury pozwoliło Victorowi wskrzesić ukochanego psa. 

Sparky jednak wraca do świata żywych odmieniony – podobnie jak potwór Frankensteina wyróżnia się swoim pozszywanym ciałem. Co więcej, pojawienie się kolejnych ożywionych zwierzaków, takich jak zombie-żółw czy zombie-chomik to przykład surrealistycznego, ale też i humorystycznego przeniesienia fantastycznych stworzeń do zwykłego świata. W “Frankenweenie” nauka i magia się ze sobą przeplatają, a granica między nimi staje się nieostra.

https://andrewmoodie.co.uk/

Takie podejście do tematu śmierci i przywracania do życia zwierzaków-dziwaków, a także zabawa z motywem ekscentrycznych eksperymentów naukowych (które wcale tak naukowe nie są) jest źródłem komizmu w animacji. Już sama koncepcja zombi-zwierząt jest absurdalna i humorystyczna, a sceny z uczestnictwem ożywionych zwierzaków dostarczają elementów czarnego humoru. No bo kurcze, czy małe złośliwe rybki-mutanty, robiące psikusy mieszkańcom, nie są w swojej złośliwości zabawne? Albo pomyślmy o gigantycznym żółwiu, któremu po ożywieniu jest bliżej do Godzilli… O zabójczym zwierzaku Collosusie nie wspominając. Zwierzak przedstawiany jako wielki i potężny okazuje się Chomikiem-Mumią, która ledwo się porusza 😉

Klimat filmu dodatkowo fenomenalnie buduje jego ścieżka dźwiękowa. Jak się łatwo domyślić, muzyka do “Frankenweenie” została skomponowana przez Danny’ego Elfmana. Zawiera subtelne odwołania do retro-melodii – stylizacja dźwięków nawiązuje do horrorów z lat 30. i 40., co dodaje unikalnej atmosfery. Co więcej, Elfman wplata mroczne i jednocześnie melodyjne motywy, które idealnie oddają charakterystykę postaci i wydarzeń. Dzięki muzyce tworzy atmosferę grozy, przy jednoczesnym zachowaniu lekkiego, humorystycznego tonu, co idealnie koresponduje z burtonowskim stylem filmu.

Ekscentryczne zaślubiny w świecie umarłych – “Gnijąca Panna Młoda”

“Gnijąca Panna Młoda” to nie tylko opowieść o miłości, to przede wszystkim podróż do niezwykłego świata, w którym życie i śmierć splatają się w wyjątkowy sposób. Fabuła skupia się na postaci młodego Victora i jego planowanym ślubie. Dziwny traf sprawia jednak, że zamiast poślubić Wiktorię, młodą, bogatą (i całkiem miłą!) przedstawicielkę podupadającej arystokracji, żeni się z kimś innym. Nasz niezdarny, ekstrawagancki i trochę wyobcowany Viktor bowiem zupełnym przypadkiem zawiera związek małżeński z Emilią, czyli tytułową Gnijącą Panną Młodą. Chłopak zostaje zabrany przez Emilię do zaświatów znajdujących się pod cmentarzem i niekoniecznie chce tam zostać. I tak zaczynają się ich (mniej lub bardziej wymuszone) przygody.

Corpse Bride Trailer

Corpse Bride!! Uwielbiam to!

Kościotrupy, robaki i pająki – kuriozalni mieszkańcy zaświatów

W “Gnijącej Pannie Młodej”, podobnie jak w “Miasteczku Halloween” i Frankenweenie” Burton zaprasza nas do surrealistycznego świata. Mamy tu motyw życia po życiu – zostaje on przedstawiony w tym filmie fenomenalnie. Podziemny świat tętni życiem, a jego rezydenci to całkiem przyjemne, choć dość ekstrawaganckie i osobliwe umarlaki. Ich wygląd od razu kojarzymy z mieszkańcami zaświatów – to kościotrupy, najróżniejsze maszkary i istoty w różnym stopniu rozkładu. Prowadzą oni całkiem ciekawe, radosne życie, co świetnie wpisuje się w tak uwielbiany przez Burtona surrealizm. 

Bohaterowie “Gnijącej Panny Młodej”, podobnie jak bohaterowie z wcześniej omawianych filmów, charakteryzują się typowym, burtonowskim wyglądem. Ich proporcje są zaburzone, długie i chude kończyny współgrają z ponurą, szarawą estetyką ich wyglądu. Świat realny jest dość ponury i posępny, od razu można wyczuć w nim nutkę gotyckiego stylu. Z kolei zaświaty, miejsce kojarzące się ze śmiercią i mrokiem, zdecydowanie takie nie jest. To surrealistyczna kraina, której mieszkańcy cieszą się życiem i są pełni wigoru. Świetnie oddaje to kreacja artystyczna podziemnego świata. Znowu mamy tu do czynienia z kontrastowym zestawieniem barw – czerń, biel i odcienie szarości spotykają się z intensywnymi kolorami, co nadaje filmowi specyficzną, burtonowska atmosferę.

https://limelight.limestone310.org/

W tym filmie nie mogło również zabraknąć muzyki stworzonej przez Danny’ego Elfmana. Skomponowana przez niego ścieżka dźwiękowa idealnie współgra z nieco mrocznym, surrealistycznym światem “Gnijącej Panny Młodej”. Piosenki śpiewane przez bohaterów świetnie oddają ich charaktery i wprowadzają do filmu elementy komediowe. Co więcej, tak osobliwe przedstawienie krainy zmarłych i jej ekscentrycznych mieszkańców, romantyczne nieporozumienia i kontrast między światem żywych i umarłych pozwolił na wprowadzenie wielu zabawnych sytuacji i gier słownych. Czarny humor wykorzystano w tym filmie w mistrzowskim stylu. Burton bowiem niezwykle umiejętnie balansuje między tematami poważnymi i zabawnymi, dzięki czemu tworzy film, który jednocześnie bawi i wzrusza.

Przekaz zawarty w animacjach Tima Burtona

Jak już pisałam w artykule opisującym styl Burtona, reżyser zachęca każdego z nas do tego, abyśmy nie bali się być sobą, nawet jeśli jesteśmy trochę dziwni. W końcu odmienność i ekscentryczność to całkiem fajne i wartościowe cechy. A czasem warto wyjść poza standardowe ramy rutyny i codzienności i dać się trochę porwać chaosowi. I z tą myślą Was zostawiam.

Awatar autora

O autorze

Agnieszka Mróz

Osoba pogrążona we własnych myślach, którą tylko nieliczni potrafią zrozumieć. Kocha książki, mangi i anime. Czytanie rozbudziło w niej miłość do pisania. Bujna wyobraźnia i uwielbienie fantastyki doprowadziły do tego, że chce zyskać moc kreowania nowych światów, w których można spotkać ulubionych bohaterów.